niedziela, 30 października 2011

Początek

   Kilkakrotnie pisałem o kobiecie. Wszystkie mówiły o tym, co działo się po tym wydarzeniu. Teraz nadszedł czas, by opisać całą historię, od początku do końca. To, co przeczytacie nie jest niezwykłe, ale z pewnością przepełnione jest smutkiem. Oto moja historia: opowieść o miłości, zdradzie i odkupieniu.
   W moim życiu liczyła się jak dotąd jedna kobieta. Pisząc to teraz, nadal tak jest. "Moja Beatko" - nie wypowiadałem tego przez 4 lata. Ot, zwykłą, krótka miłość. Choć ta historia trwała tylko 3 miesiące, na zawsze pozostanie wyryta w moim sercu. Kiedy się kocha, to tylko szczerze, prawda?
   Całość zaczęła się jakoś dziwnie. To nie była zwykła znajomość. W zasadzie nawet nie słyszałem wtedy jej głosu. Otrzymałem sms z informacją, czy chcę porozmawiać z nieznajomą.
   "Mam na imię Beata, jestem z miejscowości X i chodzę do technikum. A ty?" Pytanie to rozpoczęło niesamowity etap w moim życiu. Pisaliśmy ze sobą około dwóch tygodni, po czym postanowiliśmy się spotkać. Niestety, X było oddalone od mojego domu o 30 km, więc rower był moim jedynym środkiem transportu. Po drodze do Beaty spotykałem wielu ciekawych ludzi. Najważniejsze jednak było dla mnie drugie spotkanie z tą dziewczyną.


Z powodu rozpiętości materiału, opowieść tę będę publikował w odcinkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz