poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Pewien list prywatny


Dlaczego musisz mieszkać tak daleko? Co się stało, że nas tak rozdzielili? Gdybyś tylko mieszkała bliżej... Gdybym ja mieszkał bliżej... Gdyby... Jak myślisz, co wtedy wydarzyłoby się?Ostatnio te pytania zadaję sobie zbyt często. Nie potrafię tego pojąć. Nie mam pojęcia, co dalej robić! Może Ty mi pomożesz?

Boże, daj mi szansę pogodzić się z tym wszystkim. Panie, pozwól mi zrozumieć. Jak to się mogło wydarzyć? W jaki sposób to się stało, skoro broniłem się przed tym z całych sił? Przed tą potęgą nie można uciec. Ona jest silniejsza od nas. Tak bardzo za Tobą tęsknię. Nie potrafię tego wyjaśnić. Nie umiem zrozumieć. Ostatnio tak bardzo za Tobą tęsknię... Czy kochać to to samo, co tęsknić? Pomóz mi, pomóz mi, proszę, nazwać to, co czuję. Zawsze poprawiasz mi humor, kiedy z Tobą rozmawiam. Tak bardzo chciałbym móc mieć Cię przy sobie.

Jesteś moją pierwszą myślą rano, gdy wstaję i ostatnią wieczorem, gdy zasypiam. Gdy śnię to śnię o Tobie. Boże, pomóz mi znaleźć się blisko Niej. Pomóż mi! Dlaczego ja muszę być tak daleko?Czemu nie mogłem urodzić się gdzieś bliżej?Dlaczego Jej obraz pojawia się w moich myślach tak często?Czy będzie tak nadal?To wszystko jest tak bardzo skomplikowane, niezrozumiałe i pełne wątpliwości. Dlaczego prowadzi mnie to tak daleko?Czego ode mnie wymagta?Co oczekuje?Czego chce? Tak bardzo jest mi Jej brak... Czy tęsknota zawsze musi tak wyglądać? Przez nią sam siebie nie poznaję. Przytłacza mnie, tłamsi, a jednak pociąga. W tym wszystkim jest jednak coś intrygującego, godnego uwagi i fascynującego. Zaczynam na nowo poznawać siebie. Odkrywam zupełnie nie znane mi oblicze mojego charakteru. Wiem, że dzieje się tak dzięki Niej.

Czym jest dla mnie owa tęsknota?To nieustanne sprawdzanie telefonu, przeglądanie poczty elektronicznej w nadziei na jakiś list od Niej. To ciągłe myślenie o Niej, zamartwianie się o Nią. To pragnienie Jej szczęścia ponad swoje własne. To łzy i beznadzieja. To smutek, rozpacz i ból. To niemożność zmiany tej fatalnej sytuacji. To żal do samego siebie. To mnie zniewala, ale jednak nie chcę od tego uciec. Moja tęsknota jest na swój sposób urocza i pociągająca.Dzięki Niej mogę żyć nadzieją. Mogę marzyć, śnić i rozmyślać. Mogę też w końcu odkryć samego siebie. To wszystko dzięki tęsknocie do Niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz